piątek, 3 kwietnia 2009

PETA zabiła 95% zwierząt, które były pod opieką organizacji w 2008 roku

Od początku swojej kampanii organizacja uśmierciła 21,339 zwierząt.

Center for Consumer Freedom (CCF) opublikowało na swojej stronie dokumenty, według których PETA zabiła (“uśpiła”) 95% zwierząt będących pod jej opieką w zeszłym roku. Chociaż opinia publiczna oburzona jest działaniami organizacji nie od dziś, grupa „broniąca praw zwierząt” zabijała średnio 5,8 zwierząt dziennie w swojej siedzibie w Norfolk, w stanie Virginia.

Według Virginia Department of Agriculture and Consumer Services (odpowiednik Ministerstwa Rolnictwa), PETA zabiła w zeszłym roku 2 124 zwierzęta, podczas gdy znalazła domy 7 zwierzętom. Od 1998 roku z rąk pracowników PETA zginęło 21 339 psów i kotów.

Pomimo wielomilionowego budżetu (32mln dolarów), PETA nie prowadzi własnego schroniska. Pracownicy organizacji nie podjęli żadnych zauważalnych działań, aby znaleźć domy dla tysięcy zwierząt, które zabijają każdego roku. W zeszłym roku CCF wystosowało petycję w celu przeklasyfikowania statusu PETA na rzeźnię.

Dyrektor badawczy CCF, David Martosko, powiedział: „PETA nie ograniczyła swojej pełnej hipokryzji maszyny zabijania; zamiast tego wymusza na reszcie społeczeństwa swoje fałszywe poglądy o prawach zwierząt. A co z prawami tysięcy kotów, psów oraz szczeniąt i kociąt, które giną z rąk PETA?”.

Martosko dodaje jeszcze: „Jeśli zabijanie zwierząt jest według PETA ok, czemu ktokolwiek miałby słuchać ich argumentów o jedzeniu mięsa, wykorzystywaniu zwierząt do eksperymentów, czy zabieraniu dzieci do cyrków ze zwierzętami?”.

CCF otrzymał dokumenty PETA od Departamentu Rolnictwa stanu Virginia. Dokumenty dostępne są do wglądu na www.PetaKillsAnimals.com.


Co o tym sądzicie? Organizacja zjadająca własny ogon, tak jak WWF? Przecież oni totalnie wypaczają wizerunek organizacji promującej prawa zwierząt. Niezła groteska - makabreska.

PS. Wiem, że CCF jest organizacją fundowaną przez przemysł, i że działania PETA są dla nich niewygodne. Z drugiej strony, PETA jest strasznie cięta na wszelkie schroniska, gdzie nie zabija się zwierząt - oczernia każde z nich, twierdząc, że zwierzęta tam strasznie cierpią, i tak dalej. Super, lepiej zabijmy wszystkie zwierzęta, byle tylko nie cierpiały!

3 komentarze:

kmh pisze...

Ale Marta, przecież dokładnie wiesz, o co im chodzi i wiesz, że zwierzęta w schroniskach zazwyczaj wegetują i nigdy większość z nich nie znajdzie nowego domu i będą żyć w obozie. Myślę, że z punktu widzenia PETY to po prostu rodzaj eutanazji. O ile eutanazją można nazwać zabijanie zwierząt, które nie mogą się na to zgodzić.

Ty wychodzisz z założenia, że wszystkie zwierzęta muszą żyć. Oni są bardziej pragmatyczni.

m. pisze...

Patrzysz przez pryzmat polskich schronisk, które są w większości poprzepełniane, ale dlatego, że jest ich za mało. A za 32 miliony dolarów można jebnąć taką kampanię, która nie tylko skutecznie zachęci do sterylizacji zwierząt, ale usunie albo chociaż zminimalizuje tą snobistyczną potrzebę POSIADANIA pieska i/lub kotka RASOWEGO, przez co zwiększy chęć adopcji zwierząt ze schronisk.

Co więcej, za tyle kasy można spokojnie otworzyć i prowadzić więcej niż jedno schronisko na odpowiednio wysokim standardzie - tak, aby zwierzęta nie musiały w nich wegetować.

I masz rację - nikt nie pyta tych psów i kotów o zgodę.

glootech pisze...

Mam nadzieję, że mięso się nie zmarnowało! Jakby sprzedać trupy na hamburgery, to możnaby przyjąć więcej zwierząt, dzięki czemu więcej możnaby zabić i interes będzie się kręcił!