poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Just so you know...

Od kilku dni mieszkamy z powrotem na Pradze, w okolicach Placu Hallera. Mam zamiar kiedyś jeszcze coś tu napisać, mam nawet kilka tematów, ale jakoś ilości godzin w dobie mi nie starcza.

W sumie nic dziwnego, bo nie próżnuję. ;) Na Motywie Drogi ukazał się wywiad z Guyem Delisle, który tłumaczyłam, a w środę odbieram do tłumaczenia egzemplarz "Drzwi percepcji" Huxleya! Do tego pracuję właśnie nad książką kucharską (tak, taką drukowaną ;)) i latam z ogonkami do weterynarza, bo się Flap biedak zaziębił. :( Na szczęście echinacea, drzemki z termoforem i mądra weterynarz z lecznicy Ogonek stawiają go powoli na nogi. :)

Powinnam tu wrzucić zdjęcia Flipa i Flapa, są po prostu cudowni. :)

A tak na pocieszenie, ponieważ jesteśmy z Kubą obecnie na semi-witariańskiej diecie:


I tak, to jest wegańskie. :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Już się nie mogę doczekać tłumaczenia "Drzwi" :)) /Nat.

pawelk pisze...

Aż się zaśliniłem na widok zdjęcia. Czy książka będzie zawierać twoje i Kuby przepisy?

m. pisze...

A, głupia ze mnie plagiatorka - zdjęcie nie jest robione przeze mnie, nie robiłam nigdy kapkejków. :( Przepisy nasze będą w książce na pewno, ale nie tylko nasze. ;) Również wolontariuszy Vivy, którym nieobce jest studenckie kombinowanie.