piątek, 18 września 2009

Tydzień Zrównoważonego Transportu


Właśnie trwa w Warszawie. Władze miasta postarały się w tym roku! Dla mnie najciekawszą rzeczą jest inauguracja rewelacyjnego pomysłu Park(ing) Day.

Pomysł ten z prędkością (prawie) światła przybył do Polski z San Francisco, gdzie po raz pierwszy zrealizowano go w 2005 roku. Idea jest prosta i zawiera się w dwuznaczności angielskiego słowa "park": znajdujemy płatne miejsce parkowania w centrum miasta, opłacamy kilka godzin (lub cały dzień, nic nie stoi na przeszkodzie ;)) i instalujemy na tym miejscu mobilny, partyzancki park.

Po co? Jest to komentarz dotyczący płatnej przestrzeni miejskiej, projektowania miast pod kątem potrzeb kierowców (i biznesu swoją drogą), a nie samych mieszkańców, zbyt mało zieleni, brak wspierania alternatywnych form transportu, i tak dalej.

Realizację idei w Warszawie zawdzięczamy fantastycznemu Krzyśkowi Hermanowi, który zorganizował już m.in. inspirującą dyskusję o ogrodnictwie miejskim w trakcie tegorocznych Hożartów. Krzysiek wykłada na SGGW. Co mnie bardzo miło zaskoczyło, współorganizatorem jest Biuro Ochrony Środowiska m.st. Warszawy. Wow.

A wygląda to mniej więcej tak:


Park(ing) Day w Warszawie w dniach 17, 18, 21 i 22 września, w godzinach 8-18. Ogrodów szukajcie wzdłuż ulicy Marszałkowskiej, na wysokości Nowogrodzkiej i Brackiej.

I w świetle tego wszystkiego fakt, że idea Park(ing) Day jest chroniona prawami autorskimi przez kolektyw artystyczno-designerski z San Francisco, prawie nie boli.


Poparkuję sobie dziś. :)

czwartek, 17 września 2009

Ouch!

Rammstein promuje swoją nową płytę. Postanowili wykorzystać starą prawdę, że seks sprzeda wszystko, i nagrali w zamyśle prowokujący teledysk.

Nie wiem, czy chcieli być awangardowi i szokując prowokować do myślenia, chociażby jak reżyser tego filmu. Wątpię. Rammstein zrobił słabe wideo, które pomimo poziomu (obawiam się, że poziom intelektualny "Pussy" Rammsteina plasuje się gdzieś na poziomie protistów zwierzęcych: "You have a pussy, I have a dick, so what's the problem, let's do it quick". Można by się po nich spodziewać nieco więcej, aj?) doskonale spełnia swoją promocyjną rolę. Świadczy o tym chociażby informacja na tym blogu.

Nie chce mi się tracić czasu na podawanie wszystkich powodów, dla których ten teledysk (oraz sama piosenka) to zło; spędziłabym na tym cały wieczór a i wydaje mi się to dosyć oczywiste.

Swoją drogą, od razu przyszło mi na myśl to:



Stare dobre czasy.

wtorek, 1 września 2009

Świętujemy! :-)




Od 1 września w całej Unii Europejskiej wchodzi w życie zakaz produkcji tradycyjnych żarówek o mocy 100 W i większej oraz żarówek matowych - informuje Trybuna. Po tym terminie będą jeszcze mogły być sprzedawane, ale tylko do wyczerpania zapasów. Za rok ze sklepowych półek znikną żarówki o mocy do 75 W, za dwa lata – do 60 W. We wrześniu 2012 r. żarówka przejdzie do historii. agronews.com.pl