PAP pisze, że w pięćdziesięciu autobusach miejskich w Białymstoku reklamy ustąpiły miejsca dziełom sztuki.W tzw. autoboksach, czyli ramkach zwykle przeznaczanych na reklamy, zostały umieszczone wiersze, fragmenty prozy, reprodukcje współczesnego malarstwa. Nietypowa inicjatywa Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Białymstoku ma służyć promocji literatury i sztuki.
Prezes KPKM Dariusz Ciszewski poinformował, że pomysł podpatrzono w Londynie, gdzie funkcjonuje już dwie dekady. – „Liczba potencjalnych odbiorców jest ogromna – każdego dnia białostockimi autobusami miejskimi jeżdżą tysiące osób. Średni czas podróży – to ok. 20 minut” – powiedział o „swojej” akcji.
Prezentację dzieł artystycznych rozpoczęto od twórców z regionu (np. wierszy Wiesława Kazaneckiego), w dalszej kolejności pasażerom będą przybliżani twórcy światowi, ale także np. zwycięzcy konkursów szkolnych. Doborem prac, które znajdą się w autoboksach, zajmują się pracownicy Galerii Arsenał i Książnicy Podlaskiej w Białymstoku.
Skopiowane z: Obywatel.org.pl
4 komentarze:
Wiersze to moze niekoniecznie, ale jakies fajne obrazy to bym chetnie poogladal.
A czemu nie wiersze? :>
A wiesz, to dobre pytanie.
Wlasciwie to nie wiem, moze piszac ten komentarz nie mialem ochoty na wiersz. Generalnie w zatloczonych miejscach trudno mi sie nieco skupic na czytaniu ze zrozumieniem, nie tylko wierszy, ksiazek tez, o wiele bardziej wole obserwowac cos, ogladac etc.
Jesli wiersz to raczej w ciszy i spokoju, jak dla mnie.
bo wiersze sa do dupy i pisza je tylko niedojebani licealisci, pedaly i rozwodki od co.
Prześlij komentarz