niedziela, 31 grudnia 2006

Z ostatniej chwili... a może na ostatnią chwilę?

Przed kilkoma minutami kolega polecił mi trzy interesujące zespoły:

Rabbit Junk (całkiem niezła jakość, jak na YouTube):



Bastards United, podpierając swoją sugestię tym oto klipem (do zassania stąd):



Trzecią równie interesującą bandą są The Shizit (można ich zassać na licencji Creative Commons stąd):



Cóż mogę rzecz, koledze należą się gorące podziękowania za objawienie mi tych zespołów (już złożone). Kiedy myślałam, że w hardkorze wszystko już zostało powiedziane, pojawiają się w moim życiu BU i The Shizit. Mam czego słuchać w Sylwestra.

Aha, no i wszystkim nie w temacie polecam dla poszerzenia horyzontów DTrashRecords. Mnóstwo interesującej muzy do ściągnięcia na legalu. Tak samo sprawda się ma z polskim DHC ...no co? Dziwna muzyka? A życie nie bywa dziwne przez większość czasu?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tak. Rabbit Junk. <3

Swoją drogą ładne kolory tutaj masz. ;)