poniedziałek, 13 sierpnia 2007

Moja nowa zajawka.

Ok, to dla mnie dosyć nietypowe. Postanowiłam nauczyć się czegoś nowego... Tak się składa, że strasznie wkręciłam się jakiś czas temu w jumpstyle. Ci, którzy wiedzą co to, i mnie znają, prawdopodobnie strasznie się teraz ze mnie śmieją. Cóż, bywa ;) Tym, którzy nie wiedzą, o co chodzi, przedstawiam poniższy klip z YouTube:



Albo ten. Albo ten. Albo ten. Ha! Mega oldskul!

...no dobrze, kmh, przestań się śmiać, ok? Już, już, spokojnie, oddychaj.

Jumpstyle to styl taneczny rodem z dyskotek, jest popularny w Danii, Anglii, również w Niemczech. Cytując Wszechmocną Wikipedię (poprawiwszy zawczasu błędy gramatyczne):

Jumpstyle - gatunek z Belgii charakteryzujący się bardzo skocznymi bitami w niektórych utworach przypominających psujące się urządzenie. Charakterystyczne dla tego gatunku są: mała ilość sampli oraz to, że echo sampli beatowych jest dłuższe od echa sampli pozostałych. Często bity te nie zawierają punktu kulminacyjnego tylko ich echo lub pozostałości.

W Polsce od pewnego czasu istnieje strona poświęcona temu tańcowi. Ludzie przysyłają domowej roboty filmiki, szkoda tylko, że nie ma na nich żadnych dziewczyn ...do czasu, hehe.

A jak już opanuję jumpstyle, to nauczę się c-walk!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no ja się nie śmieje. czekam aż to opanujesz.

Anonimowy pisze...

trendy(jump style) << trendy(weganizm), więc niewiele zyskasz, poza litościwym uśmiechem przechodniów. Ale życzę powodzenia, bo mam cichą nadzieję pośmiać się na twój widok. ;p

Anonimowy pisze...

hehe, powodzenia :]

starsza wersja jum style: http://www.youtube.com/watch?v=yxMKFkU1c4w

TT pisze...

nastepnym krokiem bedzie le parkour

Anonimowy pisze...

:) dobra nuta z tym let's make some love.. pozdrawiam!