Strasznie nie chciałam, ale musiałam z różnych powodów wrócić do domu, podczas gdy wszyscy inni świetnie się tam na letnim obozie bawią.
Chciałabym, przy okazji, wyjaśnić pewną sprawę: TAK, anarchiści grają wieczorem przy ognisku w głuchy telefon, co więcej, lubimy również "raz, dwa, trzy, baba jaga patrzy!", siatkówkę, grę w kolanko, wspólne gotowanie, kąpiele w zimnym strumyku o ósmej rano, zbieranie jeżyn oraz kulturalne dyskusje.
11 komentarzy:
gracie na gitarach w sandalach.
pedalska banda
pro-wo-ka-cja!
A surprise buttsecks lubicie?
I na kanale pytałem czy sardynkę chcesz. Z puszki, wegańska.
Nie, dziekuje, juz jadlam. ;)
Wiesz meba co mi się śniło? Byłem w Poznaniu, na Półwiejskiej, a tam chodzili weganie i wręczali ludziom jakieś ulotki i namawiali ich do niezjadana zwierząt. Ale ludzie oczywiście od nich uciekali i robili sobie z nich jaja. Np. matka z córką uciekły do jakiegoś budynku ze szklanymi drzwiami i chciały zamknąć drzwi na klucz, po czym ja zacząłem w nie walić z krzykiem "Ratunku! Wpuśćcie mnie!" itd. Wpuściły mnie, weganie zostali za drzwiami, a my pokładaliśmy się ze śmiechu z dowcipu.
Jak byś zinterpretowała ten sen?
Ciebie w nim nie było w każdym razie.
;/
Probujesz sympatie do mnie maskowac nieudolnym cynizmem, Adamie. Ot co.
Bez kitu, naprawdę mi się to śniło ;)
Dobra, to czym się taki obóz anarchistyczny różni od, powiedzmy, kolonii w Mikołajkach? I co to do cholery jest gra w kolanko?
Gra w kolanko: rzucasz w koleczku do siebie pilke i gdy nie zlapiesz to klekasz: najpierw na jednym kolanie, pozniej na dwoch, pozniej sie kladziesz i tak dalej. Rozkoszne. :)
Co do roznic - podstawowa jest przedzial wiekowy. I zarcie lepsze niz na koloniach. I koedukacyjne toalety.
To surprise buttsecks jest w tych toaletach właśnie? : O
Haha, ja nie doswiadczylam, ale nie moge sie przeciez wypowiadac za wszystkich, glutek, trza bylo pojechac!
Prześlij komentarz