czwartek, 25 stycznia 2007

Hi, welcome to Iran. We hope you'll enjoy your stay.

Żyję w państwie wyznaniowym.

Wdech... wydech... wdech... wydech...

Świątynia Opatrzności Bożej dostanie z budżetu 40 mln zł - zdecydował w czwartek Sejm, przyjmując senacką poprawkę do budżetu na 2007 r. Pieniądze te zostaną przesunięte z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS).*

Ponieważ w zeszłym roku nie udało się wyciągnąć z budżetu obiecanych 20mln złotych, Fundacja Budowy Świątyni w tym roku zmieni statut, wpychając tam zapis o "ochronie dziedzictwa narodowego". Hura! Zawsze chciałam, aby pieniądze przeznaczane na emeryturę, które sama ZUSowi wpłacam (będę wpłacać), poszły na wybudowanie świątyni wyznania, które generalnie rzecz biorąc mam głęboko w dupie i które w "polskiej odmianie" absolutnie nie odnosi się do wyznawanego przeze mnie systemu wartości.

...i to nie koniec! Moje zdenerwowanie weszło dzisiaj na poziom wkurwienia. Na deser po Świątyni Opaczności dowiaduje się, że mój ulubieniec Marian Piłka postanowił po raz kolejny wyładować swoje seksualne frustracje na społeczeństwie i wydał wojnę pornografii. Tej legalnej.

No dobra, pornografia ma swoje duże minusy, których nie powinno się przemilczeć - chociażby sposób przedstawienia kobiety: jej uprzedmiotowienie, zdobywanie, oraz najgorszy koszmar feministki, czyli cumshot. Troska o wizerunek kobiety nie była jednak tym, co skłoniło Piłkę do poczucia misji.

Według autora projektu posła, łatwo dostępna pornografia działa antywychowawczo, zwłaszcza na młodzież w okresie dojrzewania.**

A co to znaczy "antywychowawczo" dla propagatora szkodliwości prezerwatyw? Zgaduję, że młodzi ludzie dzięki niej są w stanie dowiedzieć się mniej więcej, skąd się biorą dzieci. Na pewno nie powiedzą im tego w szkole (już Orzechowski się o to postara), a dla rodziców jest to zbyt niewygodny temat. No i tak, do tego dochodzą jeszcze wszelkiego rodzaju spaczenia seksualne, między palcami wyrastają błony (jak żabom), a włosy bardzo szybko wypadają.

Podsumowując: Świątynia Opatrzności Bożej, atak na pornografię, głoszenie szkodliwości prezerwatyw i pigułek antykoncepcyjnych, dyskusje o Smoku Wawelskim, starania o wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji, zwalanie całej winy za niechciane ciąże na kobiety tylko i wyłącznie, obietnice Orzechowskiego o wpajaniu dziewczętom cnot wierności i czystości... a to wszystko w przeciągu półtora miesiąca. Do tego jeszcze program Pospieszalskiego w publicznej telewizji***.

A ja się tym wszystkim denerwuję i przejmuję, jakbym żyła tutaj dopiero od wczoraj.

Kmh ma swoją własną teorię:
symbole symbole
teatr
to wszystko to rekwizyty w teatrze
Aż mi puenta uciekła, więc bezpuentowo będzie dziś.

Huh.

* http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3875054.html
** http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34397,3874610.html
*** ostatnio wygadywał takie głupoty, że aż Zieloni oficjalnie zareagowali, do poczytania tutaj

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja tam się cieszę, że jestem od tego wszystkiego nieco oddalona, przynajmniej fizycznie ;)
jał!

KraZ pisze...

to wszystko dlatego, ze nie jecie miesa, cholerni hippisi! ;/

m. pisze...

dzióbek, ale przecież kiedyś do nas wrócisz, nie ciesz się tak :>

Anonimowy pisze...

jak wróci to nie pozna ziemi, tej ziemi.